Praca we Francji



Praca we Francji, podejście do niej we Francji jak i sama praca, sporo różnią się od podejścia w Polsce. Jak w każdym temacie są oczywiście plusy i minusy pracy czy to we Francji czy to w Polsce. Postaram się przedstawić filary, tradycje i schematy panujące w przeciętnej francuskiej firmie.




ZEBRANIA

Source: Linkedin #InspironsNous

Francuzi uwielbiają zebrania. Generalnie lubią rozmawiać z ludźmi, a zebrania są ku temu idealną okazją. Zebrania organizuje się codziennie, z każdego możliwego powodu, by poruszyć każdą możliwą tematykę. Czasem mam w pracy tyle zebrań, że nie mam czasu faktycznie pracować, a z każdego zebrania wychodzę z nowymi zadaniami! Są dni, kiedy mam zebrania od 9h00 do 16h00 praktycznie bez przerwy. We Francji jest nawet na to fachowy termin - réunionite. Słowo to oznacza organizowanie nadmiernej ilości niepotrzebnych zebrań.
Oczywiście nie jest tak, że wszystkie zebrania są bezsensowne. Wiele z nich pomaga rozwiązać problemy, czy podjąć decyzje co do dalszej strategii projektu. Faktem jest, że przesada w drugą stronę i zupełny brak zebrań, też nie jest w firmie korzystny. Sztuką jest zatem znalezienie złotego środka.



SZEF WYCHODZI JAKO OSTATNI

Source: https://www.leblogdudirigeant.com/etre-chef-dentreprise

Jak pewnie już nieden z nas wie, we Francji bardzo ważną rolę odgrywa pokazanie się. Paraître à la française czyli pokazywanie się, zachowywanie się w pewien, odpowiadający naszemu statusowi, zawodowi czy wiekowi sposób, nawet jeśli trzeba udawać. 
Jednym z takich przyjętych "zachowań" jest to kiedy kto powinien wyjść z pracy. I o dziwo, jak w Polsce szef wychodzi kiedy chce, to we Francji niekoniecznie. Każdy szef we Francji powinien kończyć pracę jako ostatni i wychodzić po swoich pracownikach. Dlaczego? Późne opuszczenie firmy oznacza, że po pierwsze, szef czuwa nad dobrem firmy, a po drugie, ma dużo pracy (bo szef powinien mieć jej więcej niż przeciętny pracownik). Jeśli szef wychodzi wcześniej niż jego pracownicy oznaczałoby to, że nie ma nic do roboty. Jeśli macie wysoką pozycję, nieważcie się wyjść z pracy przed 17h00, będzie to bardzo źle odebrane, zszokujecie własnych i pozostałych pracowników i na pewno skomentuje to prawie każdy, niestety za waszymi plecami i w nie będzie to żaden komplement. Możecie w końcu znaleźć się na dywaniku waszego szefa, który zacznie mieć wątpliwości czy wy faktycznie pracujecie. Osoby na wysokim stanowisku powinny też jak najwcześniej do pracy przyjść, a już na pewno nie po 9h00.  Niekoniecznie jest to wszystko logiczne, bo skoro praca jest wykonana to czemu nie wyjść wcześniej, ale niestety jest to tak głęboko zakorzenione w kulturze francuskiej, że polecam raczej się do tego zastosować.



KAWA




Kawa i przerwa na kawę są filarem pracy we Francji. W każdej firmie, nawet jeśli nie ma stołówki, jest jakiś skrawek ziemi z ekspresem do kawy, gdzie pracownicy mogą zacząć dzień, spędzić czas przerwy porannej, poobiedniej i popołudniowej. Czasem te przerwy przyjmują formę zmiksowaną czyli kawa plus papieros. Nawet kiedy byłam na uczelni, na każdym piętrze mieliśmy kilka automatów do kawy i czas na przerwy między zajęciami, oczywiście spędzone w kafejce. Mimo, że kawa z tych automatów jest najczęściej ochydną lurą, każdy właśnie tam spędzi swoją przerwę. Dyskusji i żartom nie ma końca. Tak, we Francji uwielbia się przerwy i dyskusje z kolegami z pracy. Osobiście nie jestem zwolenniczką tak częstych przerw, ponieważ rozprasza mnie to w pracy, ale poranną kawę z klegami z pracy bardzo cenię i stało się to moim porannym rytuałem po przyjściu do pracy. 



PRZERWA OBIADOWA



Jedzenie to największa pasja we Francji i mi, jako łakomczuchowi, bardzo to odpowiada. Przerwa obiadowa przypada we Francji  między 12h00 a 14h00 i jest świętością. Nie każdy ma 2 godziny przerwy. Przeciętny pracownik ma minimum godzinną przerwę obiadową. Jeśli ktoś ma wolny czas pracy, robi jak chce, może wziąć godzinę lub dwie. 
Punkt 12h00 wszyscy wyciągają swoje Tupperware z pysznościami z domu i idą je podgrzać w mikrofali. Ten moment jest wykorzystywany na rozmowę o tym co się będzie jadło, o przepisach na to co się będzie jadło, na pokazywanie zdjęć tego co się je, jadło lub gotowało. Myślę, że już zrozumieliście, Francuzi jedząc rozmawiają o jedzeniu. Stało się to również i moją pasją.
Tak długa przerwa jest świetnym rozwiązaniem kiedy mamy ochotę pójść do restauracji z kolegami z pracy lub zrobić zakupy do domu. 
W tym czasie nie ma też sensu próbować dodzwonić się do kokokolwiek na numer pracowy, bo na pewno albo go nie ma w biurze bo je, albo nie odbierze bo je w biurze.



GODZINY PRACY



Jak już sobie mówimy o przerwach to może warto wspomnieć o godzinach pracy. We Francji obowiązuje 35 godzinny tydzień pracy. Co teoretycznie oznaczałoby, że pracuje sie 7 godzin dziennie. Jednak rzadko to się zdarza. Najczęściej pracuje sie 37,5 godzin tygodniowo (7,5 godziny dziennie), a nadgodziny odbiera się jako dzień wolny, tak zwane RTT. Prace biurowe zaczyna się około godziny 9h00. Rzadko zdarza się, by ktoś kazał nam przyjść do pracy o 8h00 lub przed 8h00. Kończy się o 17h00. W piątki jest zwyczaj kończenia wcześniej, około 16h00. 
Oczywiście jeśli macie wysokie stanowisko i zarabiacie sporo pieniędzy na pewno zostajecie po godzinach i wasz tydzień pracy rozciaga się do 50 godzin tygodniowo. 
W ciągu dnia jest godzinna przerwa obiadowa, niepłatna.



DECYZJE

Jeśli chodzi o decyzje, to w pracy podejmowane są bardzo bardzo ostrożnie. Temat trzeba omówić wielokrotnie (w czasie zebrań), trzeba upewnić się, że ryzyko jest minimalne i dopiero potem podejmowana jest jakaś strategiczna decyzja. Bardzo często stawia się na etapowe wdrążanie planu lub wraca się do poprzednich rozwiązań. Czasami dużo jest gadania a mało akcji. Nie krytykuję tu dokładnego przemyślenia planu, bo jest to niezbędny etap zarządzania projektem, ale faktycznie czasem mam wrażenie, że bardzo długo się omawia, a mało się działa. Często debatuje się wielokrotnie ten sam temat i omawia szczegóły, które niekoniecznie powninny być omawiane na etapie planifikacji. Zmienić się tego nie da (próbowałam), trzeba po prostu to zaakceptować i nauczyć się z tym żyć. W przeciwnym wypadku czeka nas nieskończona frustracja. 


Na dziesiaj to tyle z ciekawostek o pracy we Francji. Jeśli temat Was ciekawi dajcie znać, a na pewno nie omieszkam napisać na ten temat kolejnego artykułu.



Komentarze

Popularne posty