Tuluza - la ville rose. Historia miasta w długim skrócie.


Tuluza, miasto położone niedaleko malowniczych Pirenejów jest zwana różowym miastem (la ville rose). Nazwa ta ma pochodzić od koloru jaki cegły tutejszych budynków przybierają o zachodzie słońca. Tuluza  ma również ciekawą historię. Będzie to zatem dość długi wpis dla miłośników historii takich jak ja :) Może kiedyś będziecie akurat odwiedzać to miasto i taki wpis o historii się Wam przyda, a jeśli nie, to może to być doskonała lektura na deszczowy dzień.
Tuluza powstała dzieki inicjatywie  Augusta I w I w.p.n.e. Najpierw rozwijała się na lewym brzegu Garonny, potem zajeła prawy.  Miasto szybko się rozwija ponieważ jest położone na szlaku handlowym  między Narbonne i Bordeaux. W tych czasach była otoczona 8 metrowymi murami obronnymi z 50 wieżami. Mury zostały zniszczone w XIII wieku i dziś nie ma po nich śladu.

W XII wieku Tuluza jest miastem kupieckim. Sprzedaje się tutaj ceramikę, cegły, skóry i tkaniny. Tuluza staje sie też miastem intelektualistów, kiedy w 1229 roku zakłada się tutaj Uniwersytet Teologiczny. Ówczesny krajobraz miasta znacznie różni sie od tego znanego nam dzisiaj. W średniowieczu bowiem większość domów było ozdobione murem pruskim. To, że dzisiaj wiekszość zabudowań centrum miasta jest z cegły, jest spowodowane wielkim pożarem, kótry miał miejsce w Tuluzie w 1463 roku. Miasto zostało doszczętnie zniszczone. Nowe domy, z powodu bezpieczeństwa, budowano już z cegły. 

Klasztor Jakobinów


W XV wieku zaczyna się złoty wiek Tuluzy. Jaki był tego powód? Urzet bawierski (po francusku nazwa tej rośliny to pastel). Roślina, ta zaklimatyzowała sie w trójkącie Carcasonne-Albi-Tuluza. Urzet, z małymi żółtymi kwiatami był w średniowieczu używany do barwienia tkanin na niebiesko. I to urzet bawierski sprawił, że Tuluza i jej mieszkańcy dorobili się fortuny.
Po wielkim pożarze w 1463 roku centrum miasta opustoszało z powodu odbudowy. Ludność mieszkała na obrzeżach. Odbudowa w cegle sprawiła, że miasto się upiekszyło. Zaczęły powstawać pierwsze hotel particulier -  prywatne kamienice, na które mogli sobie pozwolić kapitole (majętni ludzie zarządzający miastem) i właściciele przemysłu urzetem. Jedną z takich budwli jest dzisiejsze liceum Fermat wybudowane w stylu gotyku płomienistego. 
W tym czasie powstaje też Nowy Most (Pont Neuf). Jego budowa rozpoczyna się w w 1544 roku i trwa prawie sto lat. Most miał wspomóc przemysł kupiecki. Nowy Most stoi do dziś i pieknie wygląda na tle szerokiej Garonny. Został ukończony w 1632 roku i zbiegł się niestety z upadkim potęgi przemysłu urzetu bawierskiego, który w XVII wieku zostaje zastapiony przez indygo.

Upadek miasta nie trwa długo, bo już w XVIII wieku na nowo staje sie potęgą tym razem dzięki uprawom zboża i kukurydzy. Tych zbóż brakuje na prowansji, w Langwedocji i w Katalonii. Tuluza zaczyna więc wielki eksport i na nowo odbudowuje swoje bogactwo. Pomaga jej w tym budowa jednego z najwiekszych dokonań architektury Francji - Kanału Południowego (Canal du Midi), który pozwolił na handel droga wodną. Pomysłodawcą kanału był Pierre Paul Riquet nazywany Mojżeszem Lanwedocji (Moise du Languedoc). Kanał łączy Tuluze z Morzem Śródziemnym. W połączeniu z Kanałem Garonny, który biegnie od Bordeaux do Tuluzy, oba kanały łączą Ocean Atlantycki i Morze Śródziemne.


Od 1740 roku Tuluza ponownie się rozbudowuje i przeżywa renesans architektury. W tym czasie powstają piękne hotel particulier w stylu klasycznym - głównie w dzielnicy Saint-Etienne. Burżuazja stawia zachwycające budowle z balkonami, ogrodami i bogatymi dekoracjami wnętrz. Centrum miasta, dzisiejszy Capitol, przesiedla mieszkańców by odnowić dzisiejszy budynek Merostwa. Architekt Guillaume Cammas w 1760 roku stawia 130 metrowa fasadę, która króluje nad Rynkiem do dziś. Miasto się rozbudowuje, dba o rozwój, dostęp do butików, o higienę i estetykę. Poszerza się ulice, stawia latarnie miejskie. Buduje sie kanał Brienny (Canal de Brienne), który łączy Garonne i Kanał Południowy. Niestety w latach 1817-1818 przemysł zboża jest totalnie zatrzymany dekretem Napoleona narzucającym blokadę kontynentalną. Na dodatek tańsze zboże z Odessy jest konkurencją dla kupców tuluskich. Mieszkańcy ponownie tracą źródło utrzymania.



XIX wiek jest trudnym okresem dla Tuluzy. Rosnąca populacja (150 000 mieszkańców w 1886 roku) i brak przemysłu sprawiają, że miasto podupada. Z ratunkiem przychodzi rozwój kolei i przybycie do Tuluzy banków, firm ubezpieczeniowych i wielkich sklepów paryskich, które planują rozwinąć się w Tuluzie. Buduje się linie tramwajową i rozbudowuje miasto w stylu Hausmańskim. Tuluza nigdy nie zostanie miastem Hausmanna (słynny paryski prefekt odpowiedzialny za przebudowę stolicy), ale skorzysta z kilku rozwiązań architektonicznych tej osobistości. Powstają bulwary i osie przecinające miasto i wspomagające komunikację.


Aż do 1914 roku w Tuluzie jednak nie ma praktycznie przemysłu. Dopiero w czasie pierwszej wojny światowej w Tuluzie rozbudowuje się fabryka prochu. Z tej fabryki rodzi się Narodowe Biuro Produkcji Azotu (L'Office National industriel d'Azote) z którego potem powstaje AZF. Również z powodu wojny czy jeśli można tak powiedzieć, dzięki niej, Pierre Latécoère zaczyna produkować w pobliskim Montaudran samoloty Salmson, które zamawia od niego rząd francuski. W 1927 roku tworzy linię lotniczą Aéropostale. Tuluza znajduje zatem swoje przeznaczenie - przemysł lotniczy. W 1972 roku Airbus buduje swoją siedzibę w Blagnac (teraz część Tuluzy).
Mimo rozwoju przemysłowego poczatku XX wieku Tuluza jest zamieszkała głównie przez ludzi biednych. Stąd wielki projekt mieszkań socjalnych mera Etienne Billièra. Mer rozbudowuje centra sportowe i kulturalne, oraz parki. Buduje też miejskie biblioteki.


W 1963 roku Tuluza jest jednym z ośmiu miast wybranych w celu realizacji polityki równowagi we Francji (projekt Datar). Polityka ta miała wyrównać różnice między rozwijającym się Paryżem i "pustynią francuską" ("Paris et le desert francais"). Miasto miało się przygotować, by w krótkim czasie przyjąć 100 000 ludzi. Aby sprostać zadaniu i zachować historyczne wąskie uliczki w centrum miasta Tuluza jest zmuszona budować ogromne, wstrętne osiedla takie jak Empalot, Joliment czy Saint-Cyprien. To nie wystarcza. Plan jest taki by stworzyć "nowe miasto w mieście" i zagospodarować 600 hektarów w Mirail. Niestety projekt okazuje się porażką społeczno-socjalną i Mirail szybko staje się dzielnicą Tuluzy, której lepiej unikać. Na dodatek niezorganizowane w stosunku do siebie zabudowy szpecą miasto i utrudniają komunikację. Mieszkańcy wolą zostać w centrum i korzytać z uroku miasta i życia nocnego. Prawie wszyscy poruszają się po mieście samochodami. Niestety aby ułatwić Tuluzanom poruszanie się po Tuluzie postanowiono zniszczyć niektóre cenne zabytki. Aby wybudować wielkie parkingi postanowiono wyburzyć piękna halę w stylu secesyjnym w Carmes (dziś ochydny piętrowy parking), Hale w stylu industrialnym na placu Victora Hugo (dziś pietrowy betonowy parking) i antyczne ruiny na Capitolu (kolejny paring, tym razem podziemny). 


Dopiero od 2000 roku zaczęto - wreszcie - myśleć jak dobrze, logicznie i z pomyślunkiem zorganizować zabudowę i infrastrukturę miasta. Budowa metra i upiększenie miasta przez waloryzację zabytków pomogło w rozwoju i uatrakcyjnieniu Tuluzy.

Miasto zaczyna też rozrastać się na obrzeżach. Z powodu rosnących problemów społecznych klasa średnia postanawia opuścić ogromne blokowiska i woli zainstalować się w okolicach Tuluzy w domkach jednorodzinnych. Teren na którym mieszkają teraz Tuluzanie obejmuje aż 400 komun i 1,2 mln ludzi z których aż 80% przemieszcza sie w codziennie w stronę miasta samochodem! Czyli kolejne samochody, których w Tuluzie i tak było już sporo!  Z racji, że co roku do Tuluzy przybywa od 15 000 do 18 000 nowych mieszkańców a infrastruktura zmienia się powoli, nie dziwi fakt, że jest to drugie po Paryżu najbardziej zakorkowane miasto we Francji. Poruszanie się tak ogromnej liczby ludzi po infrastrukturze dostosowanej do o wiele mniejszego miasta jest wielkim wyzwaniem i udręką.

Jednak miasto dalej żyje i się rozwija. Powstają tu prestiżowe szkoły inzynierii lotniczej jak Narodowa szkoła lotnictwa (Supaéro, L'école national de l'aviation) czy Narodowe Centrum studiów kosmicznych (Centre National d'études spaciales). To w Tuluzie po raz pierwszy wzbił sie w niebo słynny samolot Concorde czy Airbus A380. Dziś jest to czwarte co do wielkości miasto we Francji. W 1993 roku miała miejsce inaguracja pierwszej linii metra. Do łask wrócił również tramwaj, który nie był czynny przez 50 lat. W 2025 roku ma ujrzeć światło dzienne trzecia linia metra, która ma być zbawieniem dla zakorkowanego miasta. Zobaczymy co przyniosą Tuluzie kolejne lata. :)







Komentarze

Popularne posty