Dominikana - jak uciec z hotelu all inclusive i ruszyć dzikimi szosami Dominikany

Cet article existe en français - lien




Dominikana to dość często wybierany kierunek, ale najczęściej na wyjazdy all inclusive. Leżenie tydzień na plaży hotelowej nie należy do moich ulubieńców, dlatego z przyjaciółką postanowiłyśmy sprawdzić co innego można robić na Dominikanie. I jak się okazało możliwości jest sporo, a sama Dominikana ma wiele do zaoferowania fanom sportów ekstremalnych i podróżnikom.

Dominikana:

Wyspa z bogatą historią i jeszcze bogatszą kulturą. Nie będę Was zanudzać historią. Powiem tylko, że wyspa została odkryta przez Krzysztofa Kolumba w 1492 roku. Była pod władaniem Hiszpanii i Francji. Dominikana jest w o wiele lepszej sytuacji ekonomicznej i jest o wiele bardziej bezpieczną częścią wyspy niż sąsiadujące z nią Haiti. Zresztą wielu Haitańczyków przyjeżdża do Dominikany na zarobek (najczęściej pracują na roli i jest to jedna z najmniej płatnych prac). Sami Dominikańczycy często jeżdżą do Stanów, by się tam dorobić bądź mają tam rodzinę, która wysyła im pieniądze i... ubrania. Tak bo Dominikańczycy lubią się ładnie ubierać i jest to ważna część ich kultury. Językiem urzędowym jest hiszpański. 



JAK PORUSZAĆ SIĘ PO DOMINIKANIE:
- guagua - są to lokalne busiki, które z niesamowitą prędkością i za niewielkie pieniądze pozwalają poruszać się po wyspie. Spotkacie tu głownie lokalsów i to dlatego bardzo polecam ten środek transportu. Guagu'ę trzeba łapać jak autostop na ruchliwych ulicach, ale nawet pędząca 100 km na godzinę guagua zatrzyma się na środku dwupasmówki dla gringas (białasów). Na dodatek jeśli powiecie kierowcy gdzie chcecie się zatrzymać, możecie być pewni, że wszyscy pasażerowie zadbają o to by kierowca zatrzymał się w dobrym miejscu i Was wysadził. Będą się drzeć na kierowcę, póki ten się nie zatrzyma. Polecam! :)

- autokary - bardziej luksusowy transport. Taki jechałyśmy 4 godziny do Santo Domingo. Weźcie ze sobą koce lub jakieś polary bo kierowcy puszczają klimatyzację jak dzicy i tworzy się w środku mała Antarktyda. My z przyjaciółką byłyśmy chore po takiej podróży, ale nigdy nie zapomnimy cudownego kierowcy, który całą drogę śpiewał hiszpańskie kawałki ze swojej playlisty na cały głos, przy tym "tańczył", wymachiwał rękami i wyprzedzał inne samochody z dziką prędkością! :D


- taxi - To najmniej opłacalny i najmniej radosny środek transportu. Klasyka, ale trzeba mocno negocjować ceny! Można zbić prawie o połowę.

Biuro podróży z którym wykupiłyśmy wycieczkę : Rainbow
Hotel który wybrałyśmy: PlayaBachata Resort  w Puero Plata które jest bardziej dzikim wybrzeżem,  jeszcze nie obłożonym 5 gwiazdkowymi molochami jak np Punta Cana. 

                                                                            Plaża hotelowa

                                         
                                                                            Kokos




Jak sobie to zorganizowałyśmy: Plan był taki, że wykupiłyśmy pobyt All inclusive, ale ciągle gdzieś jeździłyśmy i zwiedzałyśmy. Niektóre wycieczki same zorganizowałyśmy, a inne wykupiłyśmy z lokalnym biurem lub z polskim biurem Rainbow.


WYCIECZKI W BIUREM PODRÓŻY RAINBOW NA KTÓRE WARTO JECHAĆ:
  • Dominicana autentica - okolo 80-90 dol (polski przewodnik) (Santiago de los Caballeros, fabryka cygar, dom dominikanski, plantacja kako i kawy, obiad)
  • Wodospady Damajagua - 65 dol (po ang) (skakanie i zjezdzanie z wodospadów)
  • dodatkowe info:
    - wziąć buty do wody albo adidasy które można zmoczyć na wodospadach
    - na wodospadach nie można mieć telefonu ani aparatu wiec można jedynie kupić zdjęcia od fotografa, które w teorii kosztują 50 dolarów. My po cichu, naszym łamanym hiszpańskim wynegocjowałyśmy z fotografem za 20 euro i wysłał nam zdjęcia, a nawet złożył film. Pozdrawiam fotografa :)
    - weźcie coś na komary lub owady bo do wodospadów idzie się przez dżunglę


                            Widok z restauracji Molino de la cumbre (przy drodze RD-21)

                                            
                                                                        Kokos

WYCIECZKA Z LOKALNYM BIUREM PODRÓŻY JURASSY TOURS NA KTÓRĄ WARTO POJECHAĆ (Av. Circunvalacion Sur, Puerto Plata 57000, République dominicaine)
- biuro jest daleko od centrum, trzeba wziąć taxi
  • wycieczka Blue lagune - 85 dol. (plaza, zatoki, ogród, skakanie z tyrolki) Przyjeżdżają po was do hotelu o około 6h30 rano. Uwaga na tyrolkę. My nie sprawdziłyśmy z jakiej wysokości się skacze i jak już wisiałam nad wodą i miałam początki ataku serca okazało się, że skok jest z 13 metrów! Było świetnie, ale przez siłę wpadania do wody straciłam tam smartwatcha i gumkę do włosów. :D
CO ZWIEDZIĆ: 

- Puerto Plata - 20 min od Hotelu - same to organizowałyśmy

- aby tam dojechać trzeba wziać guage - okolo 40 pesos
- aby wziac guague idzie sie do dwupasmowki z hotelu (okolo 5 min) i tam lapiecie jak na stopa guague. Jeżdżą często i od rana.
  • W Puerto Plata jest wyciąg i można wjechać na górę Pico Isabel de Torres z ładnym widoczkiem. Lepiej jechać rano zanim chmury się podniosą (jak my byłyśmy kolejka nie działała z powodu remontu, ale można tam wjechać taksówką)
  • Muzeum bursztynu
  • Destylarnia Rumu Brugal (avenue Louis ginebra)
  • Jest też trek który zaczyna się w El Cupey.  www.iguanamama.com proponuje trekingi z przewodnikiem. 
  • Rynek z kosciołem, 
  • Różowa uliczka, 
  • Uliczka z parasolami
  • Uliczki z kolorowymi domami karaibskimi.



                                


- Santo Domingo - 4h z Puerto Plata (208 km) - same to organizowałyśmy
- W Puerto Plata są autokary Caraibe tours (Puerto Plata 57000, République Dominicaine). Autobus odjeżdża o 7h (chyba też o 8h, ale trzeba spytać)
- Ostatni autobus z Santo Domingo odjeżdża o 19h
- Autobus w jedną stronę to 400 pesos
- Jak się dojeżdża do Santo Domingo trzeba wziąć taxi by dojechać do "zona colonial". Koszt okolo 300 pesos. (uwaga korki!!!!)
- Tutaj nam odradzano samemu chodzić poza zona colonial, bo napadają na turystów. W zona colonial jest policja turystyczna i tam jest bezpiecznie.
  • Zona Colonial (tu gdzie zaczęto budować "Nowy Świat")
  • Park Colon - "rynek"
  • Katedra Primada de América (Katedra Santa Maria de la Encarnacion)
  • Office de tourisme -calle Isabel la Catolica 103
  • Palacio de Borgella - dzisiaj Instytucja zajmujaca sie ochroną zabytków. 
  • Casa del Sacramento (calle Isabel la Catolica) - wybudowana w 1520 rokudla Diego de Caballero (sekretarz Real Audiencia - sędziowie kolonii). Dzisiaj siedziba arcybiskupa
  • Larimar - muzeum 
  • Iglesia y convento Santa Clara - 1522, pierwszy franciszkański klasztor Nowego Świata. Dzisiaj katolicka szkoła prowadzona przez siostry.
  • La Calle El conde - w strone Parku Independencia, duzo butikow z bizuteria i butami
  • El Museo de Ambar - prywatny butik. Na pietrze wystawa Larimarow i Bursztynow.
  • Antigua Bank of America 
  • Hotel Conde de Penalba - żelazne balkony
  • Antiguo Palacio Consistorial - dawny urzad miasta. Styl wiktoriański z 1504 roku. Odnowiony w 1911 - dorzucono fasadę neoklasyczną.
Jeśli miałabym jechać ponownie do Santo Domingo pojechałabym z biurem podróży ponieważ logistyka jest bardzo stresująca i wymaga dużo wysiłku.
 




                                     



Alcazar de Colon - Jedyna znana rezydencja członka rodziny Krzysztofa Kolumba - jego syna Diego

Faro a Colon. Monument w kształcie gigantycznego krzyża na cześć 500 - lecia odkrycia Ameryki przez Kolumba. Kosztował 70 mln dolarów a jego budowa wymagała wysiedlenia sporej ilości mieszkańców tych terenów (głównie biednej ludności), a zabytek taki jak widać. W środku jest muzeum. Budynek ma 210 metrów długości i 59 m szerokości.

- Wodospady Damajagua



              

- Miasto Santiago de los Caballeros


                                         

- Fabryki cygar

                                         

- Farma kakao Choco Lala

                                          
                                                                Owoc kakao

- Laguna El Dudu (tyrolka i cenoty. Wchodzi w wycieczkę Blue Lagun)

                                            
                                                      Tak to tu skacze się z 13 metrów :D

- Playa Grande (przepiękną rajska plaża z ogromnymi falami. Wchodzi w wycieczkę Blue Lagun)


- Playa Celeton (malutka zatoczka, rajskie turkusowe morze. Wchodzi w wycieczkę Blue Lagun)




Jedzenie:
- koktail Mamajuana - mozna kupić w butelkach w sklepie, ale lepiej kupić pocięte kawałki w worku, ponieważ łatwiej je przewieźć niż płyn - suche przygotowane do zalania. Opłaca się je kupić tylko w markecie, najtaniej
- rum (Brugal jedna z lepszych marek)
- les tostones - zasmazane platany
- pollo frito - opiekany kurczak
- boniato - patate douce
- ryby
- dulce de leche
- aguardiente ( likier z trzciny cukrowej) 
- guaraperias ( sok z trzciny cukrowej)

Co jest super na Dominikanie:
- krajobrazy i niesamowity landscape 
- kawa
- ludzie
- kokos
- kakao i czekolada (pycha :))
- rum - który Dominikańczycy serwują Wam na wycieczkach od 10 rano :p
- owoce. Warto wiedzieć, że większości egzotycznych owoców rosnących na Dominikanie nie można wywozić. Czyli nie możemy wziąć ze sobą smacznego owocu jakim jest np. marakuja. 

Co jest średnie:
- Dominikańczycy tańczący bachatę. Więc jeśli jedziecie tam wyżyć się tanecznie to ... nie wypali, bo oni tańczyć jej nie umieją, przynajmniej nie w europejskim rozumieniu bachaty. Natomiast sama bachata leci w każdym możliwym miejscu, więc można chociaż posłuchać. :D
- Santo Domingo było sporym zawodem. Wyobrażałam sobie to miasto niczym kolorową Havanę, a okazała się dość slumsowym wielkim molochem. Ciekawostka: 1/4 mieszkańców Dominikany mieszka właśnie w Santo Domingo. 

Polecam się tam wybrać w okresie zimowym. My tam byłyśmy w listopadzie i to chyba najlepszy z możliwych pomysłów by doładować witaminę D i nabrać energii po zimowej szarówce i zimnie. 

                       

Komentarze

Popularne posty